Reportaże Justyny Kopińskiej do łatwych nie należą. I nie chodzi tu bynajmniej o ciężar gatunkowy. Chodzi raczej o tematykę.
- Na majowym spotkaniu Młodzieżowego Klubu Książki zmierzyliśmy się z jednym z nich. Rozmawialiśmy o reportażu pt. „Pięć lat za wagary”. Tekst pochodzi z większego zbioru „Polska odwraca oczy”.
Skupiliśmy się na tym tekście ze względu na jego problematykę. Główna bohaterka to niemalże nasza rówieśnica. Upór, głupota, buńczuczność i brak samokontroli doprowadziły ją najpierw do ośrodka socjoterapeutycznego, później do więzienia. Kopińska nie ocenia, nie moralizuje, słucha. To wystarczy aby pokazać człowieka. Człowieka, który ma coś do opowiedzenia, jakąś historię. W tym wypadku chodzi chyba o przestrogę. Tak nam się przynajmniej wydaje. Trudno było o tym tekście rozmawiać, bo poruszał nasze „złe duszki”, zbuntowane i złośliwe. Stojące zawsze pod prąd.
- Ogromną pomocą w zrozumieniu pewnych zachowań bohaterki, jej wyborów oraz naszych własnych buntów i pretensji, była pani pedagog Basia Jędrzejewska, która gościła na spotkaniu. Jej wiedza i zdanie niezwykle wzbogaciły naszą dyskusję. Zdecydowanie nie jest to lektura relaksacyjna.
Magdalena Mroczek