22 marca na spotkaniu z cyklu „Ludzie jak książki”, gościem MBP był Maciej Siembieda, Starachowiczanin – dziennikarz, reportażysta i pisarz.
Absolwent polonistyki Uniwersytetu Opolskiego, z doktoratem z komunikacji społecznej. Autor kilkuset tekstów publikowanych m.in. w Polityce i Kulturze (Paryż) oraz czterech zbiorów reportaży. Trzykrotny laureat tzw. „polskiego Pulitzera”, czyli Nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Redaktor naczelny znaczących gazet regionalnych, m.in. Nowej Trybuny Opolskiej, Trybuny Śląskiej i Dziennika Bałtyckiego. Autor powieści 444 i Miejsce i imię. Tajemnicy obrazu Matejki Chrzest Warneńczyka poświęcił kilkanaście lat badań. Powieść 444 jest ich rezultatem, łącząc prawdę historyczną z fikcją literacką.
Mówią o nim „polski Dan Brown”, lub kontynuator przygód Pana Samochodzika. Polemizuje z tym , mówiąc, że zaczął prace nad powieścią, zanim Bron wydał Kod Leonarda DaVinci. U Siembiedy też jest tajne bractwo, tajemnica ukryta w znanym dziele malarskim, arabska baśń, sensacyjna fabuła, twardzi mężczyźni, szczególnie jeden, prowadzący śledztwo i piękne kobiety.
Pisarz daje nam bodziec do poszukiwania informacji na temat opisanych faktów, z czego bardzo się cieszy. On miał frajdę pisząc, a my dobrze bawimy się czytając.
Bardzo przydał mu się warsztat reportera. Zbieranie informacji do napisania powieści traktuje bardzo poważnie. Jest dokładny i rzetelny. Prowadził wiele śledztw dziennikarskich i ma w zanadrzu kilka tematów na powieści. I tym będzie się zajmował w przyszłości. Ma też szczęście do wymyślania rzeczy, które okazują się mieć miejsce. Mówi, że to metafizyka.
Jest wielbicielem kryminałów, ale od tych mrocznych współczesnych thrillerów woli klasyczne powieści sensacyjne: Kena Folleta, czy Fredericka Forsytha.
Książki Macieja Siembiedy już wkrótce będą dostępne we wszystkich naszych Filiach. Polecamy!
Jolanta Sopińska, fot. A. Bałtowska-Jagieła
