Ostatnie spotkanie DKK nauczyło nas pokory. Jako „bardzo doświadczeni” czytelnicy chcieliśmy dwie młodzieżówki upchnąć na jednym spotkaniu. No bo o czym tu gadać? Ciągle te same tematy i problemy, raczej płytkie postaci i banalne teksty. I tak na naszym stoliku wylądowały dwie powieści, ”Lato drugiej szansy” Morgan Matson i „Niezbędnik obserwatorów gwiazd” Matthew Quicka. I…Lato okazało się przewidywanym gniotem z kiepską narracją i irytującymi postaciami , o których raczej nie warto ani pisać ani rozmawiać. Druga książka natomiast odpaliła petardę… urzekła nas. Zaintrygowała historia Finleya „Białego Królika” mieszkającego w obskurnym i niczym nie rokującym mieście Bellmont, gdzie rządzą gangi białych i czarnych oraz irlandzka mafia. Traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa sprawiają, że Finley jest „inny”. Tę inność akceptują dwie miłości jego życia, dziewczyna Erin i koszykówka. Fin kocha koszykówkę. Mimo, że jest jedynym białym graczem w czarnej drużynie nie ma problemu z odnalezieniem się w tej sytuacji. To właśnie sport i drużyna stają się punktem wyjścia fabuły. Chłopak ma zaopiekować się nowo przybyłym członkiem drużyny, który twierdz, że jest…kosmitą. Brzmi nieprawdopodobnie? Fakt, ale zapewniamy, że książkę warto przeczytać. Prostota, surowość pisania i prawdziwość bohaterów to ogromny atut tej książki. Nie ma w niej niepotrzebnej przesady i górnolotności. Niesie ze sobą jedno proste przesłanie. Miłość i przyjaźń jest receptą na wszystko.
Magdalena Mroczek