Sporo owadów przewinęło się przez „Plastusia”. Były pszczoły, biedronki i inne żuki. Teraz przyszła kolej na motyle. Kolorowe, wesołe i niezwykłe… jak dziecięce pomysły. Po prostu plastusiowe.
Sporo owadów przewinęło się przez „Plastusia”. Były pszczoły, biedronki i inne żuki. Teraz przyszła kolej na motyle. Kolorowe, wesołe i niezwykłe… jak dziecięce pomysły. Po prostu plastusiowe.
Ułatwienia dostępu