Komiksy jakoś rzadko goszczą na spotkaniach DKK. Nie jest to zbyt popularna literatura i raczej nie ma zbyt wielu czytelników. Szkoda. Nasz klub na marcowym spotkaniu sięgnął właśnie po komiks. To był doskonały wybór. Dawno nie dyskutowaliśmy tak burzliwie. Lektura niezwykła, nieszablonowa. Nie chodzi tu nawet o kreskę, która naszym zdaniem jest świetna, czy samą formę. Sam pomysł jest po prostu doskonały.
Małe miasteczko do którego przyjeżdża ewidentnie doświadczony przez życie ojciec i syn. Ojciec szuka pracy i dostaje ją w miejskiej bibliotece. Niby normalność, ale to tylko pozory, nic nie jest normalne i oczywiste. Twórca komiksu Karol Kalinowski zaskakuje na każdym kroku. Każe wierzyć w coś, co za chwilę znika, lub staje się czymś innym. Do tego nawiązanie do naszej słowiańskiej mitologii. Wisienka na torcie. Polecamy gorąco.
Magdalena Mroczek