Tak sobie myślę… pomyślał i napisał Jerzy Stuhr. I o czym on tak myślał? O polityce, o problemach społecznych, o kolegach z branży filmowej i teatralnej, o synu Maćku, córce Mariannie, o narodzinach wnuczki, o wydarzeniach kulturalnych, filmach, spektaklach, przeczytanych książkach, Kościele. O planach na przyszłość. Ta książka to przemyślenia w czasie ciężkiej choroby. Nie przygnębiają, nie męczą jak choroba.
„Życie jest jak nogi. Niezależnie od tego czy krótkie, czy długie, zawsze są do dupy” – to jedno z powiedzonek Marii Czubaszek. Pesymistka, ale z dużym poczuciem humoru. Świetna satyryczka. Bezkompromisowa, z odwagą mówiła to co myśli. Nie kryła swoich poglądów i śmiało krytykowała myślących „inaczej”. Za to ją uwielbiano lub nieznoszono. Niestereotypowa kobieta. Daleka od prowadzenia idealnego domu,
„Joyland” Stephena Kinga to książka z doskonałym, nostalgicznym klimatem. Mimo wszystkich niedociągnięć. A dla wytrwałego czytelnika Kinga jest ich trochę. Bohater opowieści wspomina swoje lata studenckie i pracę w lunaparku gdzie odkrył nadprzyrodzone zjawiska. Wątek kryminalny jest niestety słaby. Przestraszyć nas tu też nie ma co. Ani to horror ani thriller. Ale za to jest piękny opis plaży, tęsknoty, marzeń.
Nie, nie, nie… Czy to aby na pewno napisał wielki Stephen King? Nudna, bezsensowna powieść, w której do końca nie wiadomo o co chodzi.
Książka została wyróżniona prestiżową nagrodą Premio Planeta de Novela. Ciekawa powieść. Polecamy.
Schmitt rozważa w swojej powieści co by było, gdyby Adolf Hitler dostał się na Akademię Sztuk Pięknych. Czy losy Europy potoczyłyby się inaczej? Rozważania ciekawe ale powieść średnia.
Nie, nie i nie. Ani to o miłości, ani o samotności, ani o wolności. Szkoda czasu. 1/10
Świetna opowieść o gorączce złota w Nowej Zelandii, nagrodzona Bookerem (2013). Polecamy!
Zabrałyśmy się dzielnie za literaturę science-fiction. China Mieville znany (podobno!) w tej kategorii, jest laureatem nagrody Hugo za powieść Miasto i miasto. Jest to kryminał rozgrywający się w dziwnym mieście. Dziwnym, bo tak nierzeczywistym, że aż chwilami groteskowym. Mianowicie, istnieją dwa miasta w jednym. Dwie kategorie mieszkańców, budynków, ulic, itd. W każdym z miast udają, że tego drugiego nie ma. Mało
Bardzo lekkie czytadełko. 5/10 punktów.
Ułatwienia dostępu
