Bikini Janusza L.Wiśniewskiego to powieść tak wielowątkowa, że można się zagubić… No i ten tytuł i okładka – bardzo mylące. Pierwsze skojarzenie: plaża, piasek, opalanie, bikini… No tak, a zaczyna się wojną, bombardowaniem, śmiercią. Bikini też będzie, ale później. I to nie jako strój kąpielowy, tylko atol Bikini, na którym od 1946 r. Amerykanie prowadzili próby z bronią jądrową. Ale żeby nie było tak smutno i tragicznie, będzie też romans, zauroczenie, miłość i oczywiście seks (jak to u Wiśniewskiego). Dobrze się to czyta. Historia bohaterów jest ciekawa, choć oni sami są trochę nierealni, bezcieleśni wręcz. Choć autor – znawca kobiecej duszy, próbuje nam co innego udowodnić… W sumie niezłe czytadło.