Bojowa pieśń tygrysicy Amy Chua to „poradnik pedagogiczny” dla opornych. Tylko czy wychowywać dzieci w taki sposób czy nie? Czy matka – główna bohaterka, to potwór? A może dobrze zaprogramowała przyszłość swoich córek i z konsekwencją dba o ich szczęście? Wychowywanie dzieci wg modelu chińskiego to restrykcje, poniżanie, karanie. W USA, gdzie nasza bohaterka obecnie mieszka, traktuje się dzieci bardzo łagodnie i daje im dużą swobodę. Czy istnieje złoty środek? My, Europejczycy, możemy chyba powiedzieć, że tak. Idealne wychowanie dla nas to umiejętne wyważenie pomiędzy jedną a drugą metodą. Zastanawiałyśmy się jakimi my jesteśmy matkami. Niektóre Panie cieszyły się, że nie takimi jak autorka książki. Rozumiemy jej intencje, ale niektóre bezwzględne zachowania wobec własnych dzieci dla nas są nie do przyjęcia i wręcz szokują. Tak więc szok kulturowy przy czytaniu tej powieści gwarantowany.
Jolanta Sopińska