Jesteśmy wielbicielkami Jacka Dehnela. Z wygórowanymi oczekiwaniami i miłym podnieceniem sięgnęłyśmy po jego Balzakiana. Książka nawiązuje do cyklu Komedia ludzka Balzaca.
I troszkę się zawiodłyśmy. Dehnel przynudza w swojej książce. Co prawda Balzaca, przeładowanego barokowo też nie czyta się lekko, ale współczesny pisarz mógłby się pokusić o trochę więcej samodyscypliny. Po co te dłużyzny, bogate opisy, swoją drogą ciekawe, ale chyba bezcelowe. Jest to książka pisana dla pisania. Składa się na nią cztery opowiadania. I to ją ratuje, bo obszerna powieść w tym stylu zmęczyłaby każdego.
Autor jest za to świetnym obserwatorem poczynań ludzkich. Kreślenie rożnych typów osobowości i ich motywacji życiowych to dla niego pestka. No i piękny język. To są plusy, które znalazłyśmy z sympatii do autora.