Wierzyć w Boga, czy nie wierzyć – oto jest pytanie.
Julian Barnes, autor książki Nie ma się czego bać, deklaruje się jako niewierzący, ale po przeczytaniu tej pozycji nie jestem o tym przekonana.
Nie można być pewnym, że Bóg istnieje, tak jak nie można być pewnym, że nie istnieje. Można tylko wierzyć, albo nie.
Barnes z humorem prowadzi nas przez drogę usianą wątpliwościami. A dlaczego wszedł na tę drogę? Bo zaczął rozmyślać o śmierci. Bać się jej, czy nie bać – oto następne pytanie.
Z zacięciem filozofa raczy nas swoimi za i przeciw. Opowiada anegdotki i historyjki dotyczące umierania z życia swojego i innych znanych osób.
Bardzo ciekawa książka. Polecamy.