Nad sopodzkim Grang Hotelem unosi się duch historycznej malancholii. On sprawia , że losy mieszajacych tu ludzi mogą sie zmienić.
Autor podpatruje tych, krórzy zatrzymali sie w hotelu na jeden letni weekend. Wchodzi do ich pokoi, prześwietla ich biografie, zasypia i budzi się w ich łóżkach. Opowiada o ich snach, porażkach, tęsknotachmarzeniach i cierpieniach…
Wszyscy bohaterowie uwikłani są w milość i to ona dokona w nich wielkiej przemiany.