Mądra opowieść o życiu i śmierci, o tym co nieuniknione. Uczy by cieszyć się każdym dniem i sobą na wzajem bo nic nie dane nam jest na zawsze.
Czy zastanawialiście się kiedyś Gdzie jest Wasz anioł stróż? Czy non stop u waszego boku czy tylko przygląda się Waszym poczynaniom z daleka? Mała Ewa miała To niesamowite szczęście że, poznała swojego anioła stróża, a może i nie szczęście gdyż musiała o niego walczyć by sama mogła przeżyć.W dodatku miała tak mało czasu. W jaki sposób? Czy jej się to udało? Przekonajcie się sami sięgając do książki „Tam gdzie spadają anioły” Doroty Terakowskiej.
Nie jest to może najnowsza pozycja, żaden z niej bestseller ale śmiało mogła by się ubiegać o te zaszczyty. Mądra opowieść o życiu i śmierci, o tym co nieuniknione. Jest to powieść nie tylko dla młodzieży ale i dla dorosłych. Uczy by cieszyć się każdym dniem i sobą na wzajem bo nic nie dane nam jest na zawsze, jak mówi pewna piosenka.
Powieść ta pokazuje zmagania rodziców przygniecionych ciężarem choroby ich dziecka. Ewa zmienia swoich, uczy ich wrażliwości na świat. Wiecznie zagonionych pracą rodziców skłania do skupienia się na rodzinie, aż w końcu całą rodziną ruszają pomóc jej aniołowi stróżowi. Nawet babcia rusza do akcji już nie tylko modlitwą walczy o wnuczkę.
W książce tej znajdzie się też dużo bardzo ciekawych informacji o aniołach. „Anioły nie muszą widzieć, by wiedzieć, w przeciwieństwie do ludzi, którzy nawet widząc – nie wiedzą.” Przeanalizowanie drabiny aniołów pokazało wiele zależności. Ukazana jest też świetna, realistyczna relacja dobra ze złem na podstawie relacji czarnego i białego anioła, dwóch przeciwstawnych braci. „Dobro bez Zła jest mdłe i słabe,lecz Zło bez Dobra jest zwyrodniałe i nieobliczalne.”
W powieści Terakowskiej znajdzie się też wiele odniesień do wiary i modlitwy. Pokazana jest siła jaka z niej płynie „Sensem wiary jest bezgraniczna ufność, a sensem wiedzy są dowody. Wiara jest tam, gdzie nie ma dowodów…”
Jest to najbardziej empatyczna i wzruszająca książka jaką w życiu czytałam. Jak dla mnie najlepsza publikacja Doroty Terakowskiej. Mądrością jak z niej płynie, można się dzielić cytując poszczególne fragmenty tej książki. Chyle także czoło przed jej kunsztem pisarskim bo pisanie dla tak szerokiego spektrum czytelników nie jest proste, a jej się to udało.
Więc jeśli jeszcze jej nie znacie to lećcie szybko do biblioteki. Naprawdę warto, z przekonaniem polecam.
Angelika Dziubich
stażysta w MBP
Biblioteka „Nad Skałą”
zdj. pixabay