Spotkanie odbyło się w świątecznej atmosferze.
Tradycyjnie zaczęliśmy od okładki, jest ciekawa i dobrze oddająca klimat książki. Świetnie pasuje do całej serii. Wydawnictwo spisało się doskonale. Fabuła „Księcia Mgły” to gotowy scenariusz, groza budowana jest na podstawie zaburzenia najprostszego porządku. Książka ma formę wspomnienia, podobnie jak Marina. W rozmowie przypomnieliśmy wcześniej omawianą książkę tegoż autora. Mówiliśmy też o subtelnym młodzieńczym zauroczeniu między dwójką bohaterów. Dużo czasu poświęciliśmy na rozmowę na temat motywu strachu i zła. Zajęliśmy się paradoksem klauna – postaci jednocześnie śmiesznej i strasznej, oraz przedstawienie zła w postaci piękna, czyli złamania zasady kalokagatii. Zafon nie zawiódł. Świetny „film” do przeczytania